Rekkles: „Obiecałem, że wygram Worlds. I słowa dotrzymam”

Dla wszystkich obserwatorów europejskiej sceny League of Legends ostatnie dni i godziny to okres pełen ogromnych emocji związanych z trwającym okienkiem transferowym. Eksplozja podniecenia nastąpiła w piątek równo o 17:00, gdy G2 Esports potwierdziło angaż Martina „Rekklesa” Larssona, byłej już gwiazdy Fnatic. Szwedzki botlaner przerwał milczenie, tłumacząc swoją decyzję o zmianie barw klubowychkurwa

– Bycie w centrum uwagi może wyglądać na łatwe. Budzenie się codziennie, by walczyć z najlepszymi na świecie, może wyglądać na łatwe. Ignorowanie hejterów, krytyków i „ekspertów”, którzy nigdy tak naprawdę nie chcieli we mnie uwierzyć, może wyglądać na łatwe. Z zewnątrz może wydawać się, że zawsze chciałem być gwiazdą. Popularność przyszła jednak ze zwycięstwami. A to właśnie zwycięstwa od zawsze mnie interesowały – to pierwsze słowa Rekklesa z materiału wideo, który zamieszczamy poniżej. – Po każdej porażce wyciągałem kolejne wnioski, a moja motywacja rosła. Wraz z upływem czasu gra się zmieniała, a z nią zmieniało się moje życie. Mój cel pozostawał jednak niezmienny. Stanąć na największej scenie na największym turnieju i wznieść w górę największe trofeum na oczach całego świata. Na waszych oczach. Dzięki waszej sile, która popycha mnie do przodu – kontynuuje skandynawski zawodnik. – Być może myśleliście, że na zawsze zostanę we Fnatic. Ja jestem jednak gotów na nowe wyzwanie, będąc wdzięcznym za wszystko, co od was otrzymałem. Obiecałem, że wygram Worlds. I słowa dotrzymam – zapewnia.

Co ciekawe, Larsson poszedł w ślady właśnie Duńczyka, z którym dwa lata temu jeszcze w pomarańczowo-czarnych barwach dotarł do finału globalnego czempionatu. Przejście Capsa do G2 rozpoczęło jednak dominację ekipy Marcina „Jankosa” Jankowskiego – z jej cienia reszta Starego Kontynentu nie wydostała się do teraz.

mis

– Moim celem zawsze było wykazanie się jako jeden z jeden z najbardziej utytułowanych graczy w historii i mimo posiadania czterech tytułów mistrza Europy oraz srebrnego medalu z Worlds nie jestem jeszcze usatysfakcjonowany – tłumaczy Rekkles w oficjalnym oświadczeniu. – Właśnie dlatego dołączyłem do G2. To wspaniała organizacja i równie wspaniała marka. Triumf na mistrzostwach świata to dla nich główny cel, tak samo jak dla mnie. Gdy więc poprosili mnie, bym do nich dołączył, decyzja była oczywista. Bardzo cieszę się z tej możliwości i nie mogę się doczekać, by zobaczyć, co będziemy w stanie osiągnąć – kończy botlaner.

“Rekkles ukształtuje tu swoją własną ścieżkę, a ja jestem pewien, że kibice G2 będą go wspierać na każdym kroku. Obiecał, że wygra Worlds. I wygra. Razem z G2.”

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *